Witam! x
No więc, oto dłuższy imagin którego obiecałam napisać
Obok była ankieta w której głosowaliście na to kto ma zostać głównym bohaterem
Wygrał Ashton :)
Przyznam się, że czekałam z niecierpliwością na zakończenie ankiety ponieważ chciałam jak najszybciej zabrać się za pisanie
W głowie miałam (i wciąż mam) pełno pomysłów ahah
Liczę że będzie się wam podobał!
ENJOY IT
When I close my eyes and try to sleep
I fall apart and find it hard to breathe
You're the reason, the only reason
Jestem dziewczyną Ashtona od półtorej roku, on wyjechał z zespołem 2 miesiące temu w trasę koncertową i dzisiaj wreszcie nadszedł dzień kiedy znów go zobaczę. (wcześniej widywałam go tylko przez kamerkę) Wyobrażałam sobie, jak rzucę mu się w objęcia, spojrzę w jego piękne brązowe oczy i ujrzę jego szczery uśmiech.
Even though my dizzy head is numb
I swear my heart is never giving up
You're the reason, the only reason
Samolot miał lądować o godzinie 12:50, aktualnie była 11:30. Wstałam z kanapy i poszłam do pokoju by się ubrać i doprowadzić siebie do porządku. Po chwili miałam na sobie czarną koszulę włożoną w moje ulubione jasne dżinsowe rurki z wysokim stanem. Upięłam włosy w byle jakiego koczka i zbiegłam na dół by założyć czarne vansy. Do lotniska miałam 10 minut od swojego domu, więc ruszyłam pieszo.
She sleeps alone
My heart wants to come home
I wish I was, I wish I was beside you
Czekałam na parkingu przed lotniskiem (tak wczoraj uzgodniłam z Ashtonem przez telefon) i patrzyłam z niecierpliwością w otwierające i zamykające się drzwi główne. Wyciągnęłam pospiesznie telefon obawiając się, że czekam już za długo i spojrzałam na godzinę; była 12:55.
Samolot już wylądował, teraz tylko pozostało mi czekać na Irwina. W ciągu 10 minut podbiegły do mnie fanki 5 Seconds of Summer i prosiły o zdjęcie oraz wypytywały o mój związek z Ashtonem. Muszę przyznać że uwielbiam ten fandom, jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się żebym została zwyzywana lub poniżana przez to, że jestem z jednym z nich a poza tym bardzo lubię rozmawiać z fankami 5SOS ponieważ w większości dobrze się dogadujemy. Po tym jak odeszły, zaczęłam wręcz gwałcić drzwi wzrokiem. "No, ile można?!" zaczęłam się już niepokoić, rozglądałam się dookoła i zobaczyłam że główne wejście znów się otwarło. Z lotniska wyszło około 20 osób. Nie wiadomo dlaczego, stanęłam na palcach.... Zaczęłam szukać wzrokiem mojego chłopaka. "JEST!" uśmiechnęłam się szeroko i czekałam aż on też mnie zobaczy. Ujrzał mnie po chwili, uśmiechnął się tym swoim najcudowniejszym uśmiechem i zaczął iść w moim kierunku. Dzieliło nas już tylko przejście dla pieszych. Serce waliło mi jak oszalałe, tak cholernie za nim tęskniłam. Ashton wszedł na drogę, rozpędzone auto było bardzo blisko... Zbyt blisko. Wszystko wydarzyło się zbyt szybko. Samochód uderzył z niesamowitą siłą w chłopaka. Nie kontrolowałam swoich słów, "ASHTOOON!". Wszystko było jakby za mgłą, w zwolnionym tempie. Nic nie widziałam, nic nie słyszałam. Przed oczami miałam tylko ciało szybujące w powietrzu i upadające kilkanaście metrów dalej... Pisk opon i ten cholerny samochód odjechał. Podbiegłam do lokowatego, już z daleka widziałam wielką plamę krwi która robiła się coraz większa i większa. Klękłam przy ciele chłopaka i łzy wyleciały mi z oczy stumieniem. DLACZEGO?! KURWA, DLACZEGO?!
Nie pamiętam co się później działo. Wszystko jakby z filmu który co chwilę zostaje przerywany.
Don't let me
Don't let me go
Cause I'm tired of feeling alone
Minęły trzy dni od śmierci mojego anioła stróża, mojego światła które mnie naprowadzało, mojego powietrza... Razem z rodziną Ashtona miałam przejąć jego bagaże, sprawdzić co jest w środku. "Nie dam rady" co chwilę w głowie obijały mi się te słowa. Nie damy rady patrzeć na jego rzeczy. Nie dam rady ich dotykać. Miałam wszystkiego dość.
***
Każdy z nas dostał osobny bagaż. Ja dostałam poręczny plecak. Nie mogłam opanować łez, to było okropne. DLACZEGO ON?! DO JASNEJ CHOLERY, BOŻE MOGŁEŚ ZABRAĆ MNIE A NIE ASHTONA! PIERDOL SIĘ! JESTEŚ TAKI SPRAWIEDLIWY?! GÓWNO PRAWDA!
Ostrożnie wyciągałam każdą rzecz z plecaka. Zeszyt z piosenkami. Telefon. Słuchawki. Woda. Czerwony zamszowy futerał z karteczką doczepioną taśmą. Perfumy... "Czekaj. Co to za futerał?" wzięłam do ręki pudełeczko i oderwałam kartkę która była do niego przyczepiona.
Spojrzałam okiem na pismo. To cudne pismo. Kropla łzy spadła na atrament delikatnie go rozmazując. Otarłam oczy i zaczęłam czytać... Ten list pisał jakby sam do siebie...
Ashton debilu choćbyś nie wiem co miał w głowie
daj jej to!
kochasz ją
ona kocha ciebie
co z tego że nie umiesz pisać listów nawet do samego siebie
co z tego że nie orientujesz się kiedy dać kropkę przecinek itp
ona cie kocha
sam wiesz że nie poradzisz sobie bez niej w życiu
sam wiesz że chcesz z T/I spędzić każdy kolejny dzień
to koło T/I chcesz się codziennie budzić
ona nie odmówi
ona cie kocha
nic nie stracisz
najwyżej zyskasz cały świat
"CO?! Nie... To nie może być to" spojrzałam na pudełeczko, otarłam je opuszką palca i podniosłam. Otwarłam delikatnie zamszowy materiał i wybuchnęłam płaczem. Odblokowałam swój telefon by spojrzeć na tapetę. Był na niej Ashton. Wyciągnęłam pierścionek z pudełka i, może i jestem głupia, ale zaczęłam mówić do telefonu. Ashton na tapecie to jedyny Ashton jaki mi pozostał.
Będziemy razem w niebie... Już niedługo
Jak się wam podobał imagin?
To pierwszy jaki napisałam i liczę na szczerą opinię na ten temat! :)
Wiem że do najszczęśliwszych nie należy ale myślę że to właśnie odróżni go od reszty
Liczę na komentarze! x
Aha jeszcze jedno ahah
Bardzo dziękuje za miłe słowa na temat mojego bloga
Kocham was tak strasznie mocniutko
Do następnego,
Papa xxxx
ojeju, jaki smutny:(
OdpowiedzUsuńdobrze piszesz, ale strasznie smutny :C ale mimo wszystko świetny
OdpowiedzUsuńtylko proszę żebyś w następnym nikogo nie zabijała, hah
*głosem Liama* CRY ME A RIVEEEEEEEEEEEER!
OdpowiedzUsuńMatko, poryczałam się... Dlaczego mi to robisz?! :c
*płacze*
OdpowiedzUsuńCudne!
O mój boże, cudowny, piękny, kocham ten imagin
OdpowiedzUsuń*płacze*
@luuuvmycalum
jest świetny ♥ tylko taki smutny :"(
OdpowiedzUsuń@chce_pingwina
Boże czemu ty mi to robisz? Rycze, dziękuje bardzo.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jest świetny, jejciu pisz więcej!
Świetne ale strasznie smutne.... :-(
OdpowiedzUsuńSiedze i rycze :'(
@bvbcarolinebvb
Ojejku, mega smutne, ale bardzo ładne!
OdpowiedzUsuń~@ilypena
Poryczałam się *___*
OdpowiedzUsuń