poniedziałek, 31 marca 2014

Imagines 11






#1
*Od bardzo dawna Michael stara się zaprosić ciebie na randkę, ale ty nigdy się nie zgadzasz*
*Dzwonisz do niego w radiu i proponujesz mu spotkanie*






#2
*Chłopcy udają ciebie i Luke'a*
Ashton: Słodziaku...









#3
*Wpadasz na Ashtona na dworcu* 
Ashton: Heey 








#4
*Ty i Michael chodzicie ze sobą. Calum czuje się z tym źle bo jest w tobie zakochany*
Ty: Hejka 
Michael: Heej









#5
*Starasz się uczyć ale nie możesz się skupić bo Luke cały czas cię rozprasza*








#6
Jak sami wiecie
na moim blogu nie może zabraknąć gifa w takim stylu
więc..... śmieje się 










#7
Ty: Kochanie, chcę ci zrobić zdjęcie, zapozuj!
Luke: Uhm... no okej *pozuje*



Luke: Jak jest? Wyglądam jak model? 
Ty: Tak wyglądasz, wyglądasz strasznie seksi 







#8
*Grasz z Michaelem w taką grę gdzie osoba opowiada dowcip a druga nie może się śmiać*
*Michael uwielbia twoje dowcipy i przy pierwszym przegrywa*
Michael: Nie mogę ahah






#9
Ty: Wstawaj Mikey! 
Michael: No już...









#10
*Nie chcesz dać Calumowi buziaka*












Który się wam najbardziej podobał? x 
Mam nadzieję że wytrwaliście do końca ahah 
Więc tak, nie dawno pisałam że zamierzam dodawać tutaj więcej moich zdjęć
Ale zrezygnowałam z tego :) 
Założę drugiego bloga typu lifeblog ale nie martwcie się, nie opuszczę tego! x 
Liczę na komentarze
Do następnego
Papa, xxxx 

sobota, 29 marca 2014

Someday you must be happy ~ Luke



Hej hej hej! x 
Zabieram się za pisanie drugiego dłuższego imagina
Cieszę się bardzo że się wam podobał poprzedni i mam nadzieję że ten też będzie się wam podobał
Chciałabym żebyście po przeczytaniu, szczerze skomentowali co o nim myślicie! :) 
No więc... ENJOY IT 







Jeszcze kilka lat temu nigdy bym nie pomyślała, że będę kiedyś szczęśliwa. Mój życiorys nie był za ciekawy. Matka codziennie się na mnie wydzierała, biła mnie i wyraźnie było widać że jej przeszkadzam w jej luksusowym życiu. Tata odszedł od nas kiedy miałam 5 lat, ponieważ nie mógł wytrzymać z mamą. Chciał żebym zamieszkała z nim bo wiedział jaka ona jest ale niestety sąd przydzielił mnie do niej. Spotykałam się z nim 2-3 razy w miesiącu, mogłam z nim porozmawiać o wszystkim, tak samo on ze mną. Mam także ojczyma. Max. Jest on s t r a s z n i e bogaty i nie zdziwiło mnie kiedy pewnego dnia mama z nim weszła do domu i powiedziała mi że będzie on moim tatą. Jest bogaty a moja matka dziwnym trafem zawsze zakochuje się w bogaczach. Często wywalała mnie z domu bez żadnego powodu.... Byłam naprawdę bardzo grzeczną dziewczyną więc nie rozumiałam tego. Lecz w końcu wpadłam w złe towarzystwo. Z dziewczyny która nigdy w życiu nie włożyłaby papierosa do ust, powstała osoba która codziennie paliła/piła/chodziła na imprezy. W końcu stało się to moją codziennością. Nie umiałam z tego wyjść. Tata chciał mi pomóc ale matka zawsze powtarzała do niego "ODPIERDOL SIĘ", uważała że jak w to wpadłam to sama powinnam z tego wyjść. 
Pewnego dnia spotkałam chłopaka który dzisiaj jest moim mężem. Moim aniołem stróżem. Moim wybawcą. Pomógł mi wyjść z nałogów. Pamiętam jak zawsze go odtrącałam, nie chciałam by mi pomagał, by widział mnie w najgorszym stanie. Ale on się nie poddawał. 












***

-Wreszcie mam spokój- usiadłam na kanapie z kubkiem kawy w ręku. Uśmiechnęłam się delikatnie sama do siebie. W tym domu ciężko było znaleźć chwilę ciszy, ponieważ mając za męża kogoś takiego jak Luke Hemmings trzeba było być gotowym na wszystko. Mieliśmy także córeczkę, 5 letnią, nazywa się Charlotte ale mówimy na nią Cherry. Była prześliczna... Wiem że każda mama mówi tak o swoim dziecku ale malutka była naprawdę piękna. Miała długie blond włoski i błyszczące niebieskie oczka, cały tatuś. 
-MAMO! MAMO! MAMO! MAMO!- do domu wbiegła Cherry z rozpalonymi policzkami. Była na dworzu z Lukiem i nawet nie zdążyła zdjąć bucików. 
-Co kochanie?- odłożyłam kubek na stolik 
-Wygrałam z tatusiem w piłkę!- była uśmiechnięta od ucha do ucha. Uwielbiałam sposób w jaki się do nas zwraca. Rzadko kiedy mówiła tata albo mama, zawsze było tatuś albo mamusia. 
-Gratuluję- przybiłam Cherry piątkę a ta po chwili się do mnie przytuliła
-Osz ty cwaniaro...- przez frontowe drzwi wszedł Luke z udawanym oburzeniem- Ograłaś mnie w nogę! 
Córeczka zachichotała, podbiegła do taty i wyciągnęła do niego rączki. Lucas wziął ją na ręce. 
-Przepraszam- malutka przytuliła się do niego- Kocham Cię!
-Też cię kocham- pocałował ją w główkę 
Byli cudowni. Strasznie kochałam swoją rodzinę i byłam naprawdę dumna z tego że w ogóle ją mam. Wychowując Cherry wychowywałam ją tak jak ja nigdy nie byłam. Chciałam by wiedziała co to miłość, by niczego jej nie brakowało ale nie była rozpuszczona. Patrząc na nią widać było szczęśliwe dziecko... Byłam dumna. Oboje byliśmy dumni. 

Leżałam już w łóżku. Było to moje ulubione miejsce do rozmyślań i wspominania miłych chwil. Przypominało mi się wtedy tak wiele historii i praktycznie za każdym razem zdawałam sobie sprawę że moja rodzinka to banda idiotów. 


Był słoneczny marcowy dzień.
        Wraz z Lukiem i Cherry poszliśmy na ogród. Oni bawili się w berka a ja akurat odpoczywałam.
    Nagle malutka się wywróciła i zaczęła płakać.
-Cichutko, nic się nie stało- Luke podniósł ją z ziemi
Cherry dalej płakała.
       Lucas podleciał po maskotkę pingwinka która leżała obok mnie.
       -Proszę! Pingwinek!- wręczył naszej córce zabawkę
         -Nie lubię pingwinków!- wyjęczała rozpłakana
Luke obrócił się w moją stronę
    -Kochanie....Czy to aby na pewno moja córka?









Mogę z ręką na sercu przysiąc, że jestem najszczęśliwszą kobietą na Ziemi. Mam swojego bohatera, który pomógł mi się pozbierać po najgorszym. Mam swoją księżniczkę która z dnia na dzień robi się coraz piękniejsza i dojrzalsza. Jak różyczka. Mam tatę który zawsze jak był tak i będzie. Z mamą straciłam kontakt ale to nic... Kocham ją ale skoro ona tego nie odwzajemnia to nie będę jej wchodzić w drogę. Taka rodzina w zupełności mi wystarcza. Zdałam sobie sprawę że mimo mojego niezbyt udanego wcześniej życia jestem szczęśliwa. 
Leżąc, przypomniałam sobie szkolną lekcję polskiego kiedy każdy mówił jakiś cytat opisujący jego życie. Mam taki cytat. 


Pewnego dnia musisz być szczęśliwym.
















Koniec! 
I jak się wam podobał imagin? :) 
Proszę szczerze odpowiadać ahah 
Liczę na komentarze! x 
Jeśli macie do mnie jakieś pytania (obojętnie jakie) to zadawajcie je w komentarzach
Będę się starać odpowiedzieć na wszystkie w następnym wpisie
Do następnego
Papa, xxxx 



piątek, 28 marca 2014

Imagines 10






#1 
Ashton: T/I uwielbia jak tańczę 
Luke: ....Serio? 







#2 
*Doprowadzasz Luke'a do takiego stanu* 







#3
*Chłopcy rozmawiają z różnymi fanami przez czat*
Fanka: Teraz, wszyscy jesteście singlami oprócz Luke'a, prawda?
Luke: Nie, znów nie 
Ashton: Znów dołączył do grupy singli 








#4
Luke: A to dla T/I która uważa że nie jestem wysportowany 







#5
Ty: Jak się nazywa uzależnienie od 5 Seconds of Summer?
Luke: ....No jak?
Ty: HEMMOroidy
Luke: 









#6
Ty: Wiesz że twój uśmiech jest najcudowniejszy na świecie?
Ashton: 








#7
Ja nie chcę żebyście mnie uważali za jakąś nienormalną 
ale 
przepraszam was bardzo
czemu 
ja 
się 
śmieje








#8
Luke: Cześć kochanie, strasznie za tobą tęsknie, oczywiście tak jak reszta! Nie mogę się doczekać aż cię zobaczę na lotnisku








#9
*Podobasz się Calumowi. Wchodzisz do pokoju*









#10
Fanka: Więc T/I przychodzi żeby cię odebrać? 
Luke: Uhm... Doprawdy tak



Fanka: Wyglądasz na podekscytowanego 
Luke: Strasznie za nią tęskniłem 


Luke: Jest tam! 
Fanka: Awh, spójrz na siebie 












CZEEEŚĆ KOCHANI! x
No więc, dzisiaj mam wam naprawdę strasznie dużo do powiedzenia
Oraz mam do was kilka pytań :) 
Po pierwsze (najważniejsze) 
STRASZNIE WAM DZIĘKUJE ZA MIŁE SŁOWA ODNOŚNIE IMAGINA! 
To był pierwszy dłuższy imagin jakiego napisałam :) 
I widzę że się wam podobał więc jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJE 
Pytanie1: Mam pisać dalej imaginy czy pozostać tylko na imagifach? 
Zastanawiałam się nad tym, żeby teraz dodawać do wpisu moje zdjęcia+jakieś któtkie mylife
Więc Pytanie2: Zgadzacie się żebym na początku lub na końcu każdej notki dodawała coś takiego? 
Odpowiedzi na moje pytania zostawiajcie w komentarzach! x 
Oraz piszcie czy wam się podobały dzisiejsze imagify oraz który najbardziej
Do następnego
Papa, xxxx

środa, 26 marca 2014

We'll be together in heaven ~ Ashton




Witam! x 
No więc, oto dłuższy imagin którego obiecałam napisać 
Obok była ankieta w której głosowaliście na to kto ma zostać głównym bohaterem
Wygrał Ashton :)
Przyznam się, że czekałam z niecierpliwością na zakończenie ankiety ponieważ chciałam jak najszybciej zabrać się za pisanie
W głowie miałam (i wciąż mam) pełno pomysłów ahah
Liczę że będzie się wam podobał! 
ENJOY IT 








When I close my eyes and try to sleep
I fall apart and find it hard to breathe
You're the reason, the only reason

Jestem dziewczyną Ashtona od półtorej roku, on wyjechał z zespołem 2 miesiące temu w trasę koncertową i dzisiaj wreszcie nadszedł dzień kiedy znów go zobaczę. (wcześniej widywałam go tylko przez kamerkę) Wyobrażałam sobie, jak rzucę mu się w objęcia, spojrzę w jego piękne brązowe oczy i ujrzę jego szczery uśmiech. 

Even though my dizzy head is numb
I swear my heart is never giving up
You're the reason, the only reason

Samolot miał lądować o godzinie 12:50, aktualnie była 11:30. Wstałam z kanapy i poszłam do pokoju by się ubrać i doprowadzić siebie do porządku. Po chwili miałam na sobie czarną koszulę włożoną w moje ulubione jasne dżinsowe rurki z wysokim stanem. Upięłam włosy w byle jakiego koczka i zbiegłam na dół by założyć czarne vansy. Do lotniska miałam 10 minut od swojego domu, więc ruszyłam pieszo. 

She sleeps alone
My heart wants to come home
I wish I was, I wish I was beside you

Czekałam na parkingu przed lotniskiem (tak wczoraj uzgodniłam z Ashtonem przez telefon) i patrzyłam z niecierpliwością w otwierające i zamykające się drzwi główne. Wyciągnęłam pospiesznie telefon obawiając się, że czekam już za długo i spojrzałam na godzinę; była 12:55.
Samolot już wylądował, teraz tylko pozostało mi czekać na Irwina. W ciągu 10 minut podbiegły do mnie fanki 5 Seconds of Summer i prosiły o zdjęcie oraz wypytywały o mój związek z Ashtonem. Muszę przyznać że uwielbiam ten fandom, jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się żebym została zwyzywana lub poniżana przez to, że jestem z jednym z nich a poza tym bardzo lubię rozmawiać z fankami 5SOS ponieważ w większości dobrze się dogadujemy. Po tym jak odeszły, zaczęłam wręcz gwałcić drzwi wzrokiem. "No, ile można?!" zaczęłam się już niepokoić, rozglądałam się dookoła i zobaczyłam że główne wejście znów się otwarło. Z lotniska wyszło około 20 osób. Nie wiadomo dlaczego, stanęłam na palcach.... Zaczęłam szukać wzrokiem mojego chłopaka. "JEST!" uśmiechnęłam się szeroko i czekałam aż on też mnie zobaczy. Ujrzał mnie po chwili, uśmiechnął się tym swoim najcudowniejszym uśmiechem i zaczął iść w moim kierunku. Dzieliło nas już tylko przejście dla pieszych. Serce waliło mi jak oszalałe, tak cholernie za nim tęskniłam. Ashton wszedł na drogę, rozpędzone auto było bardzo blisko... Zbyt blisko. Wszystko wydarzyło się zbyt szybko. Samochód uderzył z niesamowitą siłą w chłopaka. Nie kontrolowałam swoich słów, "ASHTOOON!". Wszystko było jakby za mgłą, w zwolnionym tempie. Nic nie widziałam, nic nie słyszałam. Przed oczami miałam tylko ciało szybujące w powietrzu i upadające kilkanaście metrów dalej... Pisk opon i ten cholerny samochód odjechał. Podbiegłam do lokowatego, już z daleka widziałam wielką plamę krwi która robiła się coraz większa i większa. Klękłam przy ciele chłopaka i łzy wyleciały mi z oczy stumieniem. DLACZEGO?! KURWA, DLACZEGO?! 
Nie pamiętam co się później działo. Wszystko jakby z filmu który co chwilę zostaje przerywany. 

Don't let me
Don't let me go
Cause I'm tired of feeling alone

Minęły trzy dni od śmierci mojego anioła stróża, mojego światła które mnie naprowadzało, mojego powietrza... Razem z rodziną Ashtona miałam przejąć jego bagaże, sprawdzić co jest w środku. "Nie dam rady" co chwilę w głowie obijały mi się te słowa. Nie damy rady patrzeć na jego rzeczy. Nie dam rady ich dotykać. Miałam wszystkiego dość.

***

Każdy z nas dostał osobny bagaż. Ja dostałam poręczny plecak. Nie mogłam opanować łez, to było okropne. DLACZEGO ON?! DO JASNEJ CHOLERY, BOŻE MOGŁEŚ ZABRAĆ MNIE A NIE ASHTONA! PIERDOL SIĘ! JESTEŚ TAKI SPRAWIEDLIWY?! GÓWNO PRAWDA! 
Ostrożnie wyciągałam każdą rzecz z plecaka. Zeszyt z piosenkami. Telefon. Słuchawki. Woda. Czerwony zamszowy futerał z karteczką doczepioną taśmą. Perfumy... "Czekaj. Co to za futerał?" wzięłam do ręki pudełeczko i oderwałam kartkę która była do niego przyczepiona. 
Spojrzałam okiem na pismo. To cudne pismo. Kropla łzy spadła na atrament delikatnie go rozmazując. Otarłam oczy i zaczęłam czytać... Ten list pisał jakby sam do siebie...

Ashton debilu choćbyś nie wiem co miał w głowie 
daj jej to! 
kochasz ją
ona kocha ciebie 
co z tego że nie umiesz pisać listów nawet do samego siebie
co z tego że nie orientujesz się kiedy dać kropkę przecinek itp
ona cie kocha 
sam wiesz że nie poradzisz sobie bez niej w życiu
sam wiesz że chcesz z T/I spędzić każdy kolejny dzień
to koło T/I chcesz się codziennie budzić 
ona nie odmówi 
ona cie kocha
nic nie stracisz
najwyżej zyskasz cały świat 

"CO?! Nie... To nie może być to" spojrzałam na pudełeczko, otarłam je opuszką palca i podniosłam. Otwarłam delikatnie zamszowy materiał i wybuchnęłam płaczem. Odblokowałam swój telefon by spojrzeć na tapetę. Był na niej Ashton. Wyciągnęłam pierścionek z pudełka i, może i jestem głupia, ale zaczęłam mówić do telefonu. Ashton na tapecie to jedyny Ashton jaki mi pozostał. 


Będziemy razem w niebie... Już niedługo 











Jak się wam podobał imagin? 
To pierwszy jaki napisałam i liczę na szczerą opinię na ten temat! :)
Wiem że do najszczęśliwszych nie należy ale myślę że to właśnie odróżni go od reszty
Liczę na komentarze! x
Aha jeszcze jedno ahah 
Bardzo dziękuje za miłe słowa na temat mojego bloga 
Kocham was tak strasznie mocniutko 
Do następnego,
Papa xxxx

niedziela, 23 marca 2014

Imagines 9





#1
*Chłopcy śpiewają ci piosenkę na urodziny*







#2
*Jesteś wielką fanką One Direction. Twój chłopak Michael dzwoni do ciebie na skype*
Michael: Cześć kochanie, popatrz z kim jestem
Harry: Heej T/I







#3
Właśnie znalazłam tego gifa i wytłumaczcie mi proszę z czego ja się tak śmieje
Popłakałam się.......Serio jestem chora







#4
*Podobasz się Calumowi. Kiedy oni mają próbę, weszłaś do nich by posłuchać*
Calum: Heej 








#5
*Jesteś smutna, więc Ashton próbuje cię rozweselić*
Ashton: Uśmiechnij się..... Pokażę ci jak to się robi. Najpierw podnosisz kąciki ust i tak potem łooo wychodzi








#6
*Luke udaje obrażonego na ciebie bo nie odpisałaś mu na smsa... Co z tego że siedziałaś obok niego kiedy go dostałaś*
Ty: No nie obrażaj się już
Luke: Daj buziaka to nie będę








#7
*Chłopcy nagrywają filmik dla ciebie. Zamierzają w nim komplementować Ashtona, ponieważ strasznie mu się podobasz a on boi się, że nie ma u ciebie szans*
Luke: No tylko spójrz na jego fajny tyłeczek!







#8
*Jesteś dziewczyną Caluma. Aktualnie jesteś na koncercie 5SOS i ty z Calumem robicie do siebie słodkie minki*
Ty: *ruszasz ustami* Jesteś przesłodki
Calum: *rusza głową na znak że wie*







#9
*Ashton za wszelką cenę chce cię zobaczyć podczas gdy rozmawiasz z chłopakami przez skype. Luke i Michael akurat mieli ci coś pokazać ale....*






#10 
*Cal nagrywa dla ciebie filmik żebyś była na bieżąco*
Calum: Spójrz T/I twoje kochanie śpi 
Michael: Calum idź sobie










Na koniec, macie moje zdjęcie z Lukiem :) 
Ale wy i tak powiecie że to photoshop









Jak się wam podobały imagify? :)
Piszcie w komentarzach który najbardziej wam przypadł do gustu
Przypominam, że z boku jest ankieta która będzie trwała jeszcze przez 3 dni
Liczę na komentarze x 
Do następnego
Papa, xxxx 

środa, 19 marca 2014

Imagines 8






#1 
*Schodzisz na dół po nieprzespanej nocy z Calumem.  Widzisz go w kuchni* 









#2
*Ashton wysyła ci zdjęcie*
"Wyjdziesz gdzieś ze mną? Strasznie tęsknie"








#3
*Zrobiłaś coś do jedzenia dla Ashtona*
Ty: Nie twoje ulubione, co? 
Ashton: Nie! Kocham to 









#4
Ty: ....Kolejny powód dla którego boję się Michaela 









#5
*Rozmawiasz z chłopakami przez skype*
Ty: Ale wy nie umiecie tańczyć
Calum i Ashton: Ale umiemy twerkować







#6
Ty: Przestań się tak zachowywać 
Ashton: Się przestać zachowywać mam jak?








#7
*Jesteś piosenkarką, nie widziałaś się z Lukiem od ponad 2 miesięcy, on strasznie za tobą tęskni* 
*W słuchawkach leci twoja piosenka*








#8
Ty: Jestem brzydka
Michael: Śmieszna raczej 





Ty: Ty też jesteś brzydki
Michael: Tym razem przegięłaś 







#9
*Smsujesz z Ashtonem*
Ty: Jak się ma reszta?
Ashton: Reszta? Reszta ma się dobrze *wysyła ci to zdjęcie w pliku*







#10 
Oto moi idole 
Panie i panowie 5 Seconds of Summer











Obiecałam, że dodam moje zdjęcie 
Więc proszę :) 
Nie mogłam się zdecydować jakie dać więc daję trzy ahah x

1.  






2. 








3.









Myślałam nad tym żeby napisać dłuższego imagina :) 
Mam już nawet pomysł na niego 
Z boku macie ankietę w której możecie głosować na bohatera dłuższego imagina 
Liczę na komentarze x 
Do następnego
Papa xxxx