niedziela, 6 kwietnia 2014

Beside you ~ Calum






Hejka kochani! 
Jak możliwe że się domyślacie, ten imagin będzie z Calumem (4/4 x) 
W następnym poście będzie KONKURS więc czekajcie na niego, ahah
Zapraszam do czytania :)











Stałam w pierwszym rzędzie mojego ulubionego zespołu. Czekałam na nich z niecierpliwością stępując z nogi na nogę. Szum na arenie był niesamowity, każdy był z jakąś osobą towarzyszącą... A ja? Byłam sama. Nie miałam przyjaciół, chociaż wielu chciało się ze mną zaprzyjaźnić. Po prostu nie lubiłam ludzi, są strasznie fałszywi. Jedynych przyjaciół miałam na twitterze. To jedyne miejsce gdzie mogłam spokojnie cieszyć się życiem, poopowiadać o tym co mi się przydarzyło itp. Tam ludzie są po prostu inni... Lepsi. 
-SYDNEEEEEEY! JESTEŚCIE GOTOWI?! - wróciłam do rzeczywistości. Uśmiech momentalnie wskoczył na moją twarz a łzy spłynęły mi po policzkach. "Widzę ich... Są tutaj."



***

Koniec. Wszyscy właśnie wychodzili z klubu rozbawieni lub rozpłakani, przepychając się między sobą żeby mieć jeszcze szansę na zobaczenie 5 Seconds of Summer. Szłam spokojnie z lekkim uśmiechem. W głowie miałam tylko jedno "Mój wzrok spotkał się ze spojrzeniem Caluma, kiedy śpiewali The Only Reason... trwało to wieki (przynajmniej dla mnie), kiedy się uśmiechnął, ja odwzajemniłam uśmiech czując rumieniec na mojej twarzy".
-Jezu, jaki on jest idealny - powiedziałam przez przypadek na głos. Kilka głów odwróciło się w moją stronę robiąc dziwną minę. Znów oblałam się rumieńcem spuszczając głowę w dół. 
Nawet nie wiem kiedy to minęło, ale stałam już przed klubem. Nie czekałam na nikogo, chciałam po prostu ochłonąć po wszystkim. Rozglądałam się dookoła poszukując wzroku Caluma. Chciałam jeszcze raz spojrzeć w te piękne, błyszczące oczy. 
-Proszę ze mną - usłyszałam gruby i donośny głos a po chwili poczułam czyjąś ciężką rękę na moim ramieniu. Obróciłam się i zobaczyłam wysokiego mężczyznę. To był ochroniarz. 
-Coś się stało? - odparłam przestraszona. 
-Wyjaśnimy to, a teraz proszę iść za mną - mężczyzna odwrócił się a ja posłusznie szłam za nim.


***


Siedziałam na sztywnym, czarnym krześle w dość pustym ale bardzo ładnym pokoju. Ochroniarz stał przy stole przy którym kazał mi usiąść i nic nie mówił. Byłam bardzo zestresowana. 
-Coś się stało? - zapytałam jeszcze raz, tym razem licząc na konkretniejszą odpowiedź. 
-Nic - czarnoskóry mężczyzna zaczął się śmiać. Co go tak rozbawiło? Patrzałam się na niego jak idiotka... Nie rozumiałam co się dzieje - Posiedzisz tutaj około 25 minut i możesz wracać.
-Co...? - zapytałam cicho marszcząc czoło - Dlaczego?
-Mam misję - ochroniarz znów zaczął się śmiać jakby opowiedział przed chwilą jakiś supermega śmieszy dowcip.
-Jaką misję? - męczyły mnie już te zagadki. Przyznam się, że byłam wściekła.
-Dowiesz się za niedługo - mrugnął do mnie - Chcesz herbatę czy kawę? 
-Uhm... Herbatę. Ale czy mogłabym... - zanim zdążyłam dokończyć pytanie, ochroniarz już wyszedł z pokoju. O co do jasnej cholery tu chodzi? Skrzyżowałam ręce i zrobiłam naburmuszoną minę jak mała obrażona dziewczynka. 
Po 10 minutach mężczyzna wrócił, podał mi kubek z letnią herbatą i usiadł naprzeciwko mnie. 
-To jak ci na imię? - uśmiechnął się do mnie. Czy on sobie robi jakieś żarty? 
-O co tutaj chodzi? - nie odpuszczałam. Muszę wiedzieć.
-Naprawdę nie mogę ci powiedzieć - skrzywił się - ale za niedługo się dowiesz. Będziesz zadowolona.
Usiadłam wygodniej na krześle i łyknęłam troszkę ciepłej herbaty. Gruszkowa... Lubię taką. 
-A kiedy się dowiem? 
Ochroniarz spojrzał na zegarek. 
-Za 5 minutek -uśmiechnął się - chyba że nie wyjdziesz stąd dopóki herbatki nie wypijesz.
Dziwny mi się wydawał ten mężczyzna. Zawsze wyobrażałam sobie ochroniarzy jako wielkich, groźnych goryli. Ten był spokojny, lubił zdrabniać słówka... 
-No dobrze... -wymusiłam uśmiech na mojej twarzy.



***


Godzina 23.25. Tak jak obiecał, wypuścił mnie po 25 minutach. W głowie miałam pełno pytań. Dalej nie dowiedziałam się dlaczego mnie tam trzymał. Jedyne co mi powiedział: "Idź to się dowiesz". Super. Dogadałam się z czarnuchem. Ekstra. Było ciemno. Drogę oświetlała mi jedynie jedna latarnia. Obróciłam się, żeby jeszcze raz spojrzeć na drzwi z których przed chwilą wyszłam. 
-O kurcze! Przepraszam... - kiedy obracałam się z powrotem twarzą do drogi, wpadłam na kogoś.
-Nie szkodzi - ciemnowłosy chłopak uśmiechnął się do mnie. To był najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałam, ale.... Chwila. Widziałam już gdzieś ten uśmiech.
Przechyliłam głowę lekko na bok. Starałam się zobaczyć na kogo wpadłam ale było zbyt ciemno.
-Jak ci na imię? - zapytał chłopak. Miał przecudowny głos. 
-Uhm.. Nicole - uśmiechnęłam się - A ty? 
-Calum - odpowiedział najspokojniej w świecie. 
Nogi mi zdrętwiały. Nie wiedziałam co powiedzieć. Już wszystko się zgadzało. Uśmiech który widywałam miliony razy na zdjęciach należał do Caluma. Głos który był tak cudownie delikatny też należał do Caluma. To mój idol. Wpadłam na swojego idola. 
-Hej, powiedz coś - zaśmiał się cichutko 
-Calum... Hood? - zapytałam cicho. Głos bardzo mi drżał.
-Tak 


***


Siedzieliśmy razem na drewnianej ławeczce w parku. Byliśmy sami. Wiatr przelatywał między liśćmi, sprawiając że cichutko szumiały. Było to nasze 12 spotkanie odkąd wpadliśmy na siebie tamtego dnia po koncercie. 
-Teraz twoja kolej - Calum uśmiechnął się do mnie. "Graliśmy" w zadawanie sobie pytań.
-Uhm... Ok - westchnęłam i spojrzałam w jego piękne oczy - kiedy ostatni raz miałeś dziewczynę?
-Bardzo dawno - spuścił głowę w dół - nikt nie potrafi mnie pokochać takim jakim jestem. Kochają mnie za Caluma Hooda z 5 Seconds of Summer, ale bez tego zespołu nikt by nawet na mnie spojrzał. 
-Nie mów tak... - zrobiło mi się przykro. Chciałam go przytulić ale bałam się. 
-Taka prawda - spojrzał na mnie wymuszając uśmiech - Byłem singlem, jestem singlem i będę singlem bo żadna mnie nie pokocha. 
-To, że jesteś singlem, to nie jest oznaka twojej słabości - mówiłam stanowczo - to oznacza, że Bóg patrzy na ciebie z góry i mówi "A dla tego człowieka, zostawię kogoś wyjątkowego". 
Oczy Caluma zabłyszczały. 
-Ty jesteś wyjątkowa - uśmiechnął się delikatnie.
-Tak jak ty - nasz wzrok spotkał się ze sobą. Przypomniałam sobie dzień koncertu, kiedy tak bardzo przeżywałam to że ON na mnie spojrzał. Powoli się do siebie zbliżaliśmy. Finał był taki, że doświadczyłam najcudowniejszego pocałunku na świecie.


***

Leżąc w łóżku rozmyślałam o tym wszystkim co się wydarzyło ostatnio w moim życiu. Moim chłopakiem jest Calum Hood. Wpadłam na niego przypadkowo po odsiadce z ochroniarzem? Nie. Uśmiechnęłam się sama do siebie. To była ta jego misja którą musiał wypełnić. Dopilnować, żebym ja i Calum spotkali się ze sobą. 













Imagin z Calumem dobiegł końca x 
Jak się wam podobał? 
Liczę na szczerą opinię! :) 
Zapraszam także do odświeżania mojego bloga co jakiś czas, ponieważ
Będzie KONKURS
Szczegóły będą w kolejnej notce x 
Czekam na komentarze
Do następnego,
Papa, xxxx

17 komentarzy:

  1. Oaww, to było świetne ! :)
    Uwielbiam twoje imaginy haha :3
    @LaVancesco xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, perfekcyjne i super słodkie. Haha. Boże, kocham to dosłownie :)
    @send_me_angel

    OdpowiedzUsuń
  3. aw, to takie urocze. asdfgxcvb. ciekawe skąd ten ochroniarz wziął pomysł, żeby ją przytrzymać czy coś. cudowny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. aww slodki byl. wpasc na cala to jak wygrac zycie. naprawde fajny imgin :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu umarlam hdjjddk
    ten imagin jest swietny
    
    chce wiecej hahah
    wspaniale piszesz xx

    @auscutex

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczyna się fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne! dsdhshdshhd *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. to było takie słodkie awwwwwwwwwwww *-* lubię twoje imaginy c:

    ~ @lonelyloueh

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten imagin jest świetny :)
    Chce więcej haha

    OdpowiedzUsuń
  10. genialny jest! znwou te motylki w brzuchu, och... chyba jak dotąd jeden z najlepszych

    OdpowiedzUsuń
  11. troche stylistycznie mi nie pasuje ale fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. awww, podoba mi się, fajny ten ochroniarz :D
    coś czuję, że Calum miał w tym jakiś udział, haha
    noo, lubię to bardzo :)x
    @lovyoubabycakes

    OdpowiedzUsuń
  13. Znalazłam kilka błędów ale ogolnie swietnir ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Radziłabym abyś tytuł imaginów był napisany tak: "tytuł - członek 5SOS" np. "Prisoner - Michael" :)
    Wyglądałoby estetyczniej :D

    OdpowiedzUsuń