czwartek, 24 kwietnia 2014

Lifesaver ~ Luke



Hejka! 
Zorientowałam się, że dość długo nie było imagina mojego autorstwa :) 
(Ten wcześniejszy był napisany przez zwycięzcę konkursu) 
Już kilka dni temu chciałam zamieścić coś dłuższego ale nie mogłam nic wymyśleć :o
Dzisiaj w końcu mówię do siebie "Michelle, weź wymyśl coś!" 
Siedziałam 2 godziny! 2 g o d z i n y! 
W końcu wymyśliłam :) 









Codziennie walczę o to, żeby ona się nie stoczyła.
Codziennie walczę o to, żeby próbowała cieszyć się z życia.
Codziennie walczę o jej tlen.
Codziennie walczę o jej życie.


Ashley miała problemy z narkotykami, policją oraz samą sobą. Od 2, może 3 lat, staram się jej pomóc. Ona twierdzi, że jej nie zmienię, lecz ja widzę że mi się udaje wyprowadzić ją na dobrą drogę. 




Siedziałem w salonie na miękkiej, beżowej sofie przyglądając się obrażonej na mnie dziewczynie. Widziałem jej błyszczące od łez oczy. Było mi jej szkoda, lecz nie pozwolę jej na zamówienie kolejnej działki. Obiecałem sobie, że jej pomogę. Nie odpuszczę. 
-Nie siedź obrażona- zagadnąłem ją -zamiast tego możemy porozmawiać. Nie sądzisz, że to lepszy pomysł na spędzenie dnia?
Ashley odwróciła się w moją stronę. Uśmiechnęła się ironicznie i sztucznym głosem przemówiła do mnie:
-Jasne Luke! Marzę o tym żeby z tobą porozmawiać! 
-Ekstra- mój uśmiech był akurat szczery. Myślałem, że coś odpowie ale się myliłem. Ponownie się ode mnie odwróciła ale było widać, że nad czymś myśli. Siedzieliśmy w ciszy dobrą godzinę, jedyne co było słychać to cichutkie tykanie zegara. Obserwowałem jej piękne, brązowe włosy, opadające delikatnie na jej plecy. Co chwilę brała głębszy oddech, jakby miała zamiar rozpocząć rozmowę a po chwili się rozmyślała. Nie mogłem przestać myśleć o tym jaka jest piękna. Była idealna w każdym calu. 
-Dlaczego to robisz?- jej delikatny głos przerwał wreszcie głuchą ciszę. 
-Co?- nie rozumiałem o co chodzi -dlaczego co robię?
-Dlaczego mi pomagasz?- Ashley wstała z fotela i usiadła obok mnie na sofie. Poprawiła kosmyk włosów który spadł na jej czoło i kontynuowała -Dlaczego po prostu mnie nie olejesz?
-Zaprzyjaźniłem się z tobą.
-Jak to "zaprzyjaźniłeś"?- spojrzała na mnie drwiącym wzrokiem -po tych wszystkich kłótniach, wyzwiskach jakie do ciebie skierowałam albo czasem nawet nieprzemyślanych czynach, ty mówisz że się ze mną zaprzyjaźniłeś?!
-Tak -wziąłem głęboki wdech -zbyt wiele "mnie" jest w tobie. Przypomnij sobie, jak wyglądałaś i jak się zachowywałaś w stosunku do mnie chociażby rok temu. Widzisz różnicę?
Brunetka spuściła głowę w dół aby po chwili uronić kilka łez. 
-Byłam brudna. Moja dusza była brudna -poprawiła swoje włosy -wtedy zjawiłeś się ty. Zabrałeś ode mnie wszystko czym żyłam do tamtej pory. Narkotyki, papierosy oraz pomogłeś mi wyjść z problemów z policją. Ale po co?
-Zrobię naszą ulubioną kawę i wszystko ci opowiem- uśmiechnąłem się, mimo panującej tu nieprzyjemnej atmosfery. Wstałem i poszedłem do kuchni. 


***

-Było ci mnie szkoda? -ponownie zakpiła z moich słów.
-Głównie chodziło o to, żebyś z tego wyszła -wziąłem łyk już zimnej kawy.
-No dobrze -westchnęła -ale już jest ze mną w porządku, dlaczego więc nie odejdziesz?
Walczyłem teraz sam ze sobą. Z jednej strony nie znałem odpowiedzi na jej pytanie a z drugiej strony odpowiedź była dla mnie trudna choć oczywista.
-Pingwinie głupi, żyjesz? -uśmiechała się do mnie delikatnie. Byłem teraz pewny co do odpowiedzi. Wyprostowałem się, przeczesałem włosy palcami i wziąłem się do roboty.
-Zakochałem się w tobie -powiedziałem prosto z mostu. Chyba trochę zbyt szybko i zbyt prosto to rzuciłem bo byłem tak samo zdziwiony moimi słowami jak ona. 
-Raczej... uhm... Wiele dla mnie znaczysz -próbowałem się poprawić, serce waliło mi jak oszalałe. "Do jasnej cholery, nie patrz się tak na mnie". Zacząłem się denerwować. "Kurwa, atak mam. Padnę zawałem i będzie mnie wynosić". W głowie miałem pełno myśli, pełno słów które powinienem powiedzieć ale jak ona dalej będzie się tak na mnie patrzeć bez żadnego słowa to najwięcej na co mnie będzie stać to zsikanie się na sofę.
-Też się w tobie zakochałam -jej słowa wybuchły w mojej głowie jak bomba atomowa. Spojrzałem prosto w jej oczy, już bez obawy o mój pęcherz. Mój wzrok zjechał teraz na jej usta. Chciałem je pocałować. Musiałem je pocałować. Zacząłem powoli zbliżać się do jej twarzy.
-Nie zrobisz mi krzywdy tym metalowym czymś? -Ashley zaśmiała się i dotknęła delikatnie mojej wargi w pobliżu kolczyka. Nie odpowiedziałem jej. Moja pewność siebie nagle skoczyła w górę. Nasze usta się połączyły na niecałe 5 sekund, żałowałem że ta chwila nie mogła trwać wiecznie.
-Czekałem na to od dnia kiedy cię spotkałem.

***
16 lat później



-Naprawdę tak poznałeś mamę?! -Hayley była bardzo zaskoczona.
-Tak -uśmiechnąłem się lekko -nie były to najlepsze lata jej życia ale w sumie gdyby nie one to może byśmy się nigdy nie spotkali.
-Brałaś narkotyki, paliłaś papierosy a mi zabraniasz nawet oglądania horrorów po 24! -nasza córka zaśmiała się po tych słowach. 
-Ale do 23:59 możesz -Ashley uśmiechnęła się szeroko i klepnęła 14latkę lekko w ramię.
-Jak to się w ogóle stało, że się uzależniłaś? 
-Nie wiem -pokręciła przecząco głową -ale ty nigdy nie próbuj. Miałam szczęście, że pojawił się Luke i postanowił mi pomóc.
Hayley zaczęła grzebać w pudełku ze zdjęciami, które przyniosła na dół. Wygrzebała moje stare zdjęcie. Byłem na nim ja z zespołem. 


-Nie mogę uwierzyć w to co powiem, ale tato, byłeś cholernie przystojnym facetem -zaśmiała się, tak jak my wszyscy -ogólnie to Calum, Ashton i Michael też byli nieźli.











Koniec! :) 
Jak się wam podobał imagin?
Liczę na szczerą opinię w komentarzach! 
Proszę mi wyjaśnić jak Mr. Hemmings zrobił coś takiego


Jak ja próbowałam to wylądowałam na ziemi :)))))
Liczę na komentarze! 
Do następnego
Papa, xxxx












16 komentarzy:

  1. Wspaniałe *-* / księżniczka skurwielu

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne jest! :')

    OdpowiedzUsuń
  3. Super piszesz. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale piszesz, masz wielki talent. @ashmycrush

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne, czekam na następny kochana/ @unicornniallxoc

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne czekam na kolejny :D świetnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. krótki ale świetny wykorzystany pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Imagin bardzo fajny,zarazem słodki i taki trochę problematyczny.Czekam na więcej ;>>

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuuudowny <3! Pisz więcej takich :) najlepiej właśnie z Lukiem albo Ashtonem <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Awwww, jaki słodki *.* Bardzo pomysłowy imagin, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, zostałaś nominowana do Liebster Award! <3
    Więcej na blogu: http://hero-fanfiction-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń